piątek, 30 listopada 2012
Od Lyki: c.d.o. Kiry
Uścisnęłam ja. Byłam szczęśliwa. Wreszcie ktoś mnie zaakceptował taką jaka jestem. Wodziliśmy nadal po watasze. Rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Gdy byliśmy na górskiej polanie zobaczyłam wilczyce.
-Amber!-krzyknęła Kira
Wilczyca podbiegła do nas. Przedstawiliśmy się i poznałyśmy. Później razem chodziliśmy po polanie. Było samo południe. Położyłyśmy się na trawie i opowiadałyśmy sobie na wzajem opowieści z życia przed dołączeniem do watahy. Było tak fajnie. Leżałyśmy tak przez długi czas. Wreszcie zaproponowałam:
-Ej dziewczyny może porobimy sztuczki?
-No dobra-odpowiedziała Kira
-Świetny pomysł-przytaknęła Amber
Zaczęliśmy robić najróżniejsze sztuczki. To była świetna zabawa. Wreszcie pod koniec zaczęliśmy walczyć dla zabawy. Mogłyśmy uderzyć ale nie za mocno. Po 2 godzinach zabawy zapytałam:
-Czy to nie najfajniejszy dzień przyjaciółek na świecie?
(Proszę dokończ Kira albo Amber)