Poszedłem do jaskini Shinu. Zastałem go jak wpatrywał się w
przestrzeń z kamiennym wyrazem twarzy.
- Shinu? – spytałem. Przeniósł powoli na mnie wzrok. – Czy chciałbyś
pójść ze mną, Lyką Alkivo i paroma innymi wilkami do ludzi? Ja i Lyka mamy tam
parę spraw do załatwienia, a ty bardzo byś
się przydał… - zawiesiłem głos w niemym pytaniu. Zmarszczył lekko czoło.
Przez chwilę badawczo mi się przyglądał, aż poczułem się dziwnie, ale tylko
wzruszył ramionami.
- Jak chcesz. – ruszyliśmy w stronę umówionego miejsca
spotkania. Jeszcze nikogo nie było, więc usiedliśmy i w milczeniu czekaliśmy na
przybycie Lyki i reszty.
<Lyka? Shinu? Lub ktoś inny z grupy?>