Westchnęłam.
- To moi towarzysze. Ren i Kishan. A gdzie idziemy nie mogę ci powiedzieć, bo to sprawa naszej trójki.- wskazałam na Rena i Kishana. - Już czas.- szepnął mi do ucha Kishan. Ren warknął cicho. Spiorunowałam go wzorkiem. - Lyka nie możesz z nami iść. To nie możliwe. Są rzeczy, o których się nie mówi. Zrozum.- powiedziałam oschle, ale z nutką smutku. (Lyka? C.D.N.) |
||