-Rozumiem twoje obawy, ale Fanta ani ty nigdy nie byliście u ludzi tak jak większość osób z tej watahy. Wiec jeśli poćwiczymy, to na pewno wszyscy będą się zachowywać normalnie, założę się, że tak dużo osób nie będzie chciało, a jednak ja i Alkivo dużo wiemy o ludziach... - tłumaczyłam.
- Więc każdy poprowadzi własną grupę, bo ja też mam coś do załatwienia w świecie ludzi. - wtrącił. Pokazałam na niego ręką, którą wywinęłam śmiesznie w powietrzu.
(Blue?)