Przechadzałam się po Górskiej Polanie.
Przed oczyma mignął mi jakiś cień. Wystraszyłam się. Zawróciłam i
troszkę odbiegłam. Znowu ten cień gdzieś pomknął, a ja dostałam "byka" w
lewy bok.
- I co?- wilk zatrzymał się, był okryty płaszczem
- Kim jesteś? Nie znam cię... - próbowałam wstać - Nie znasz... Och, i co?! Ja cię znam! - Skąd? Jak to możliwe? - Ty jesteś Starunna... Tak? - podeszła do mnie. - Yyyy... Może...- po moim ciele przeszedł dreszcz.
C.D.N.
|