Kiedy kula energii znalazła się blisko ziemi, Kate przebiła go pazurem.
Opadłyśmy na ziemię. - Gdzie... my jesteśmy? - szepnęłam. - Nie wiem. - odparła Kate. Przyjrzałam się jeszcze czerwonym skałom i nierównemu podłożu. - Ej... ja... mi się to miejsce śniło! Wilczyce podbiegły do mnie. - No! Co to za miejsce? - Mars. < Dziewczyny? ;) > |