Przechadzałam się po terenach mojej nowej watahy. Postanowiłam, że pójdę
do lasu. W lesie zauważyłam pewnego baardzo interesującego basiora...
Miał skrzydła, oraz niebieskawą sierść. Po opisie samicy Alfa doszłam do
wniosku że to Shinu. Nie wiem czemu, ale pewnie z nudów zachciało mi się
poprzyglądać mu się. Niestety moje plany zostały pokrzyżowane. Przez
przypadek nadepnęłam na gałązkę, a ta pod wpływem mojego ciężaru złamała
się. Przystojny samiec musiał się zorientować że ktoś go obserwuje,
ponieważ powiedział następujące słowa:
- Może zamiast się ukrywać i mnie śledzić, wyjdziesz i się przedstawisz?
Postanowiłam że tak zrobię, jednak nie chciałam być tak dziwna jak na początek znajomości, więc odpowiedziałam:
- Ja cię nie śledzę. Po prostu chciałam zobaczyć to i owo....
- No to co tu robisz?
- Hm... Myślę, chodzę... A no i gadam z tobą :)
- Tsaaa.... Pokaż się! - powiedział ostro i stanowczo wilk.
- A czemu? Mi się tak podoba. - zaczęłam się z nim kłócić.xD - A poza tym proszę nie tym tonem do damy! - powiedziałam tak dla jaj.
- No świetnie... - burknął pod nosem samiec... Znowu nadęta damusia...
Na szczęście miałam dobry słuch, więc usłyszałam to co on powiedział.
- Co!? Damusia!? Ja ci dam damusie! Jestem pełnej krwi wilczycą, ale
złamać pazurka się nie boję! Po tych słowach kiedy Shinu był totalnie
zdezorientowany postanowiłam że spojrzę mu oko w oko.
- Sory nie chciałem cię urazić...
- Spokojnie... Mnie tak nie łatwo urazić!
- No dobra pokaż się albo... albo...
- Albo co?
- No nieważne... Chcę zobaczyć jak wyglądasz. I tyle
Niestety słońce już było w pełni więc nie mogłam się wiecznie chować... Cienia już nie było, a ja wnerwiłam go wystarczająco
- Proszę... O to ja! :D
<Dokończysz Shinu?>