Zmarszczyłam tylko brwi. Luna… Stałem w bezruchu
przypatrując się jej, aż zaczęła się wiercić z skrępowania. Gdy to zauważyła,
spuściłem wzrok.
- Przepraszam. – mruknąłem.
- Czemu tak mi się przyglądałeś? – spytała po chwili.
- Nieważne. – odparłem po prostu.
<Luna?>