Ze smutkiem patrzyłam na Demona. Jeszcze oddychał ale już słabo.
Przecież tylko dopiero zostaliśmy razem... Nie chciałam aby odszedł... A
zwłaszcza w tej chwili...
- Demon, nie! Nie zostawiaj mnie! Przecież byliśmy już tak blisko...
Zaczęłam mocno płakać. Moje łzy pociekły na jego sierść. Zaczął oddychać.
- Terra?
Spytał.
- Kochanie... Nigdy mnie już nie zostawiaj...
Przytuliłam go a potem razem wróciliśmy do watahy.