Patrzyłem na nie, nie śmiąc ruszyć się choćby o minimetr.
Ich historia dobijająco przypominała moją. Bieda, głód i śmierć. Błąkanie się
po świecie i ukochana osoba, którą musiało się zostawić. A ona zginęła.
Zamknąłem oczy. Miałem świadomość, że obie mnie obserwują otworzyłem oczy.
Drugiej ukochanej osoby nie chcę stracić.
- Lyka… rozumiem cię, uwierz mi, ale… je nie chcę cię stracić.
Ja też cię kocham. Nie przeżyję bez ciebie…
<Lyka?>