Słyszałam głos zmartwionego moim zniknięciem Blue i pisk zaniepokojonej Fanty. Chciałam iść uspokoić ich
ale nie mogłam zostawić Jessici. Była najbliższa mojemu sercu, które było
spragnione jej dotyku i głosu. Podniosłam skrzydła i delikatnie
wzbiłam się w powietrze. Anielica zrobiła to samo. Latałyśmy wykonując
taniec, którego nauczyłam się w dzieciństwie. Podfrunęłam do niej
radośnie. Podniosła rękę i położyła na mojej głowie. Zaczęła mnie głaskać
jak za dawnych czasów. Opadałyśmy rytmicznie w dół. Znów poczułam wodę. Jednak nie odstępywałam Jessicy ani na krok.
- Tęskniłam. - powiedziałam lekko unosząc wzrok. Spojrzałam w jej niebieskie oczy.
- Ja też... - odparła nie przestajac mnie głaskać. Przejechała dłonią po moich skrzydłach. Kątem oka zobaczyłam Fantę i Blue. Chciałam do nich biec, ale obiecałam, że już nigdy nie opuszczę Jessicy nawet, gdy jest aniołem.
(Blue?)
- Tęskniłam. - powiedziałam lekko unosząc wzrok. Spojrzałam w jej niebieskie oczy.
- Ja też... - odparła nie przestajac mnie głaskać. Przejechała dłonią po moich skrzydłach. Kątem oka zobaczyłam Fantę i Blue. Chciałam do nich biec, ale obiecałam, że już nigdy nie opuszczę Jessicy nawet, gdy jest aniołem.
(Blue?)