Spojrzałam na niego podejrzanie. Coś szalonego, to mogło być wszystko, jak
skakanie z klifu, albo z największej gór,y jednak dla innych coś
szalonego to wchodzenie do wulkanu, który ma zaraz wybuchnąć... Każdy
rozumiał to inaczej we własny unikatowy sposób.
- Czyli? - spojrzałam z zainteresowaniem. (Blue?) |
|