wtorek, 29 stycznia 2013
Od Alkivo: c.d. Mai
Mai była zachwycona. Radowałem sie z tego. Wreszcie moja magia cieszy, a nie straszy. W poprzednich watahach każdy bał się takich czarów. Musiałem się ukrywać po kątach i próbować przetrwać. Wędrowałem tak kilometry i mile... ale to zupełnie inna bajka. Uśmiechnąłem sie do niej i kazałem zamknąć oczy i pomyśleć zyczenie. Chciałem wiedziec o tym marzyła. Równierz zamknąłem rozmyslajac. Chciałem tak wiele... a tyle musiało przepaść.
- Czego sobie życzyłeś? - zapytała Mai. Otoworzyłem oczy.
- Moja mała tajemnica. - uśmiechnałem sie tajemniczo.
- Powiedz. - nalegała ze śmiechem. Wcześniej taka smutna, a teraz wesoła wadera. Jak szybko się wszystko zmienia....
- Mai, mam prośbę... Zabiorę cię jutro w miejsce, którego nie zapomnisz. Ubierz się ładnie i wyszykuj. Przyjdę z samego rana. - powiedziałem, a na mojej twarzy pojawił sie lekki uśmieszek. Wadera spojrzała na mnie zdziwiona. Rozumiałem ją, ale to jedyny sposób..
- To zgoda? - zapytałem zerkajac na kwiatka, który choć było zimno, rósł w najlepsze.
(Mai?)