niedziela, 13 stycznia 2013
Od Mai: c.d. Alkivo
Alkivo bawił się błotem, kiedy jego odprysk padł na mnie. Na chwilę zamarłam w bezruchu. Zastanawiałam się jak na to zareagować. Pokręciłam głową. Obiecałam sobie, że w swoim życiu przeżyłam już za dużo takich dylematów i że ten, który wydarzył się ostatnio, był tym ostatnim. Nie będę nakręcać tej machiny sztuczności, będę sobą i zareaguję tak, jak reaguję. Nie mam zamiaru udawać kogoś kim nie jestem. Poparzyłam na Alkivo.Jego oczy ciepło się do mnie śmiały.
- Ty draniu! Nie daruję ci tego! -zawołałam wesoło i obrzuciłam go porcją błota.
- To tak ze mną pogrywasz? - powiedział i posłał w moją stronę jeszcze więcej błota. Tym sposobem w niedługim czasie oboje byliśmy cali ubłoceni, ale i roześmiani.
- Przydałaby się nam mała kąpiel. - stwierdziłam patrząc na moje ubłocone futro.
- Znam w pobliżu świetne jeziorko. - powiedział Alkivo.
- To co, idziemy? - zapytałam.
(dokończysz Alkivo?)