Zgodziła się, nie spodziewałem się tego, praktycznie w watasze znam tylko ją . Dobrze, że nikt nie zwinął mi jej z przed nosa wcześniej.
- Kocham cię, wiesz. - powiedziałem.
- Ja ciebie też. - odpowiedziała.
- Cieszę się, że jesteśmy parą, idziemy do watahy? - spytałem.
- Tak świetny pomysł, trochę zgłodniałam - odpowiedziała.
<<Etienette?>>