Wstałam z rana myśląc o ślubie. Już zostało tak mało czasu, a jeszcze tyle do zrobienia. Spojrzałam na Blue nieobecnym wzrokiem. Spał jak kamień, więc nie chcąc go budzić, wypełzłam spod jego uścisku i poszłam do Asami.
- Jak się spało? - zapytała radośnie.
- Dobrze. A dzisiaj przymiarki? - upewniałam się, na co przyjaciółka skineła głowa. Zauważyłam jej wbity we mnie wzrok.
- Nic się nie stało?
- Nie. - odparłam krótko pochylając głowę w bok.
- Widzę co innego.
- No wiesz ślub za dwa dni, a my jeszcze mamy drogę powroytną do przebycia. - zmartwiłam się. Asami posmutniała lekko i podała mi śniadanie. Sprzątnęła wszystko i usiadła obok mnie.
- Wiesz... możemy użyć stop czasu, żebyśmy zrobili przymiarki, a na drogę dam wam eliksir prędkości.
- Ale...
- Wiem, stop czas jednak nie zawodzi. Mogę dać eliksir, który zrobi tak, że ty i Blue będziecie mogli się ruszać, a czas będzie zastopowany. To jak?
- Dobrze... - odpowiedziałam, a Asami zaczęła przygotowywać wywar. - A zostaniesz moją druhną?
Moja przyjaciółka spojrzała na mnie. Nie byłam pewna, czy się zgodzi.
- Dobrze. - odparła - Ale odwozisz mnie z powroem do domu.
- Nie ma sprawy
Zaczęłyśmy się śmiać i żartować. Wspólne wspomnienia miałyśmy wspaniałe. Wreszcie wstał Blue. przedstawiłam mu nasz plan przy śniadaniu. Gdy skończył się zajadać, spytałam:
- To jak?
(Blue?)