Przytuliłem ją i położyłem się obok niej na posłaniu. Mimo że był wczesny wieczór, byliśmy zmęczeni. Fanta skuliła się w kłębek wokół nas i zasnęła. Powoli szliśmy w jej ślady. Nie miałem pojęcia, kto może uszyć dla nich sukienki, ale wiedziałem jedno; zrobię wszystko, żeby była zadowolona.
Zasnąłem.
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*Następnego dnia~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*
Obudziłem się o świcie i od razu poszedłem coś upolować na śniadanie. Gdy wróciłem, Lyki już nie spała. Pocałowałem ją w czoło.
- Jak się spało? – spytałem.
- Świetnie. Czy ja czuję dzika? – spytała Lyka. Zaśmiałem się i przyniosłem dzika do jaskini.
- Co chcesz dzisiaj robić?
<Lyka?>