poniedziałek, 21 stycznia 2013

Od Lyki: c.d. Bl ue


Cała noc przetwarzały się zdarzenia z przeszłości. Byłam jak w transie, który nie ma końca. Ujrzałam prawdę... prawdę, która bolała. Naprawdę mocno. Wstałam rano w złym nastroju, jednak wiedząc jakie miał znaczenie mój proroczy sen, wiedziałam że muszę go jakoś sobie poprawić. Uśmiechnęłam się i podeszłam do Fanty.
- Hej mała. Jak tam? - mówiłam do niej miłym głosem.
- Lyka, poprawił ci się humor. - powiedział Blue widząc mój uśmiech.
- Tak, a teraz lećmy, domek Asami jest niedaleko. - odpowiedziałam i machnęłam mu ogonem przed twarzą. Pocałował mnie, na co ja krzyknęłam:
- Hop hop!
Smok i Fanta oraz Blue w mgnieniu oka znaleźli się w powietrzu. Latałam robiąc najróżniejsze sztuczki. Feniks  też chciała, ale miała ładunek na grzbiecie. Współczułam jej. Być wolnym, to być wolnym od wszystkiego nawet łańcuchów ziemskiej kategorii. Po godzinie radosnego lotu zobaczyłam domek Asami.
- Tam!! - krzyknęłam i skierowałam się w tamta stronę. Reszta towarzyszy zrobiła to samo. Po chwili wylądowałam.
- Asami. - powiedziałam do środka. - To ja Lyka.
W drzwiach stanęła taka wilczyca:



- Lyak, moja przyjaciołko, jak miło cię widzieć. - odpowiedziała radośnie.
- Ciebie tez. A co porabiasz? - zaczełyśmy rozmowę, kiedy Blue jakby chciał coś powiedzieć.
- Kto to? - zapytała Asami
- To Blue, Fanta i smok, którego imienia nie znam.. - tłumaczyłam wskazując łapą kolejne osoby.
- A, no tak Fanta. Witaj. Jak cie długo nie widziałam. A, Lyka, może wejdziesz razem z Blue? - zaproponowała moja przyjaciółka. Skinełam głową. Fanta i smok zostali na dworze bawiąc się.
- To co cię sprowadza do tak odległego domu?
- Wiesz, szukam krawcowej, która uszyje sukienkę dla mnie i Fanty, a i dla Blue garniturek. - zaśmiałam się, a Blue spojrzał na mnie pytająco. Asami uśmiechnęła się i podała obiad, który przygotowała.
- Konina. - wyjaśniła widząc moją zdziwioną twarz. - A więc szukacie krawcowej. Mogę to zrobić dla przyjaciółki, ale po co Fancie suknia.
- Niesie pierścionki.
Nasza rozmowa trwała w nieskończoność. Asami zaproponowała, że jutro zrobi przymiarke i zacznie szyć, a dzisiaj abyśmy się przespali u niej. Ucieszyłam się na to. Położyłam się na posłaniu, jakie przygotowała Asami dla mnie i Blue.
- Mam nadzieje, że się podzielicie, ale nie spodziewałam się gości. - wyznała.
- Spokojnie. To Dobranoc. - odparłam i zasnęłam.

(Blue?)