czwartek, 3 stycznia 2013

Od Blue: c.d. Lyki


Zastanowiłem się przez chwilę. Na niektórych drzewach widać już było małe zimowe kwiatki, więc zerwałem jednego i wsadziłem go Lyce za ucho. Ona uśmiechnęła się do mnie, a ja odpowiedziałem tym samym.
- Niezły pomysł, ale możliwe będzie, że będziemy musieli latać w tę i z powrotem w razie problemów…  jeszcze nasz ślub… albo może nie mam racji… - wahałem się. – Ty zdecyduj. Ja chcę być zawsze przy tobie; nie ważne gdzie. – powiedziałem i pocałowałem ją delikatnie.

<Lyka?>