Rozglądałam się po mieście. Było tu
zupełnie inaczej niż w Indiach. W kocu doszliśmy do jakiejś zburzonej
kamienicy i chwilę tam staliśmy. Nie wiedziałam co jest. Podeszłam do
Lyki.
-Co to za miejsce?
-Mój dawny dom.- odpowiedziała z westchnieniem moja przyjaciółka. Pokiwałam głową i spojrzałam na budynek i Lykę.
Lyka? Ktoś inny grupy?
-Co to za miejsce?
-Mój dawny dom.- odpowiedziała z westchnieniem moja przyjaciółka. Pokiwałam głową i spojrzałam na budynek i Lykę.
Lyka? Ktoś inny grupy?