środa, 20 marca 2013

Od Shinu: c.d. Blue


- Zabierz nas stąd! – wrzasnął do mnie Blue. Kiwnąłem głową i zsunąłem z ust szal służący mi za maskę. Wyciągnąłem ręce przed siebie i szepnąłem cicho:
- Lyka Ni watashitachi o toru...* - Nagle wszystko ucichło i po chwili znaleźliśmy się przed obskurnymi drzwiami pewnego mieszkania. Blue leżał na podłodze dysząc ciężko. Oboje byliśmy cali w pyle i brudzie. Gdzieniegdzie widniały plamy krwi, ale miałem to gdzieś. Podszedłem do niego i położyłem mu rękę na ramieniu. Wystawał z niego spory sztylet.
- Wszystko w porządku? – spytałem nie otwierając ust. Nie zasłoniłem ust szalem, nie było sensu się ukrywać. Kiwnął głową i usiadł opierając się o ścianę. Złapał sztylet i wyrwał go ze stęknięciem. Rzucił go gdzieś w kąt i wyjął z kieszeni zawinięty w płótno przedmiot. Uśmiechnął się triumfalnie.
- Udało nam się! – szepnął i próbował wstać, ale jęknął tylko i złapał się za ranne ramię, z którego płynęła krew, która przesiąkła mu przez koszulkę. Podszedłem do niego i położyłem rękę na ranie.
- Naosu** - szepnąłem i zabrałem rękę. Rana przestała krwawić, a przez dziurę w ubraniu było widać tylko zaróżowioną szramę. Blue spojrzał zdziwiony na swoje ramię.
- Dzięki. – powiedział. Wyciągnąłem rękę i pomogłem mu wstać. Naciągnąłem szal na usta, a Blue przyglądał mi się ze zmarszczonym czołem. Zapukał lekko do drzwi chowając przedmiot z powrotem w kieszeni.

<Lyka, Blue lub ktoś z grupy?>

* Lyka Ni watashitachi o toru... - (jap.)zabierz nas do Lyki.
**Naosu - (jap.)ulecz