- Sam - powtórzyłam cicho. Samotność to coś,
czego tak długo miałam dość. Sama w domu, sama przemierzałam świat
ludzi... Zaśmiałam się z lekka psychopatycznie. Shinu patrzał na mnie
jak na totalną wariatkę.
- Samotność to coś, co daje taką radość, jakiej nic innego ci nie da. -zaśmiałam się. Stawiając nogi na krześle. Przysunęłam je blisko twarzy. - To czemu ciągle jesteś z innymi? - zapytał jakby rozwiązywał jakaś zagadkę kryminalna. Zaśmiałam się. - Bo mam dosyć samotności - powiedziałam uśmiechając się jak to było w moim zwyczaju. - Jesteś szczęśliwa? - zdziwił się. - Jestem na przesłuchaniu kryminalnym? - zaśmiałam się - Jestem szczęśliwa, że mam to co mam. Nie obchodzi mnie, czy ktoś mnie lubi, czy nie, mówi o mnie źle i czy ktoś się mną przejmuje... tak w ogóle nie lubię jak ktoś się mną przejmuje. (Shinu? Blue? Kate? Camille?) |
||