czwartek, 28 marca 2013

Od Shinu: c.d. Lyki



Przez chwilę patrzyłem tylko na widoki za oknem. Wiedziałem, że Lyka czeka na moją odpowiedź, ale ja nie paliłem się do tego. W końcu mi się znudziło.
- A czemu mam nie siedzieć sam? – spytałem cicho. Podskoczyła lekko na dźwięk mojego głosu. Nie zwróciłem na to uwagi. I tak naprawdę się nie odezwałem. Nie mogłem. Nie tutaj.
- Bo dookoła są twoi… przyjaciele. A ty siedzisz tak sam na uboczu. – powiedziała po chwili smutno Lyka. Nie wiedziałem, czy jest smutna z mojego powodu, czy tak sobie. Trudno, to nie moja sprawa. Chciałem powiedzieć, że to nie są moi przyjaciele, że nie chce mieć z nikim naprawdę do czynienia, ale nie miałem na to ani siły ani ochoty.
- Lubię to. – powiedziałem więc po prostu.
- Lubisz siedzieć sam? – spytała lekko zaskoczona.
- Tak. – powiedziałem odwracając się od okna i patrząc jej w oczy. – Lubię być sam.

<Lyka? Lub ktoś inny z grupy?>