Jack już wyzdrowiał. Ulżało mi. Teraz
chciał się uczyć zamiast szaleć. Dziwiło mnie to ale nie nie mogłam
odmówić mu lekcji. W końcu to mój szczeniak. Uczyłam go dzień w dzień
ale.postanowiłam troche odsapnąć. Zostawiłam go u mojej koleżanki
lisicy. Sama poszłam nad urwisko. Dokładnie tam gdzie spadł Jack.
Zastanawiałam się jak mu sie to udało. Patrzyłam się w dół.
- Ciekawe co sie kryje na dole... - powiedziałam sama do siebie. - Właśnie ciekawe... - Netar co tu robisz?! - zapytałam zaskoczona. < Netar ? > |
||