Cieszyłem się widząc jak Luna odzyskuje
siły. Jak tylko mogła to próbowała coś robić w jaskini. Widziałem jak
bawiła się z Jackiem, który przez ten czas trochę podrósł. Starałem
cieszyć się ich szczęściem, ale dalej obwiniałem się za to co się stało
Lunie. Codziennie leżałem i jej pilnowałem byłem na każde jej zawołanie (
tak jak to jej obiecałem ).
Po około 2 tygodniach Luna była już w pełni sił, jednak ja dalej się obwiniałem za to co się stało w lesie duchów. Nagle podeszła do mnie i chciała mnie wyciągnąć na jakiś spacer. Niezbyt chciało mi się gdziekolwiek ruszać jednak poszedłem z nią (jednak nie wiedziałem gdzie chce mnie zabrać).
Szliśmy już chwilę jednak dalej nie wiedziałem gdzie zmierzamy. Na wszelki sposoby próbowałem od niej się dowiedzieć gdzie chce mnie zabrać. Jednak nic się niedowidziałem. Zacząłem iść dalszą drogę z pyskiem ku ziemi. Po chwili Luna powiedziała do mnie, żebym podniósł pysk do góry co też zrobiłem. Zobaczyłem, że zaprowadzała mnie do Lasu Zakochanych zapytałem się Luny:
-Po co mnie tu przyprowadziłaś?
<Luna?>
Po około 2 tygodniach Luna była już w pełni sił, jednak ja dalej się obwiniałem za to co się stało w lesie duchów. Nagle podeszła do mnie i chciała mnie wyciągnąć na jakiś spacer. Niezbyt chciało mi się gdziekolwiek ruszać jednak poszedłem z nią (jednak nie wiedziałem gdzie chce mnie zabrać).
Szliśmy już chwilę jednak dalej nie wiedziałem gdzie zmierzamy. Na wszelki sposoby próbowałem od niej się dowiedzieć gdzie chce mnie zabrać. Jednak nic się niedowidziałem. Zacząłem iść dalszą drogę z pyskiem ku ziemi. Po chwili Luna powiedziała do mnie, żebym podniósł pysk do góry co też zrobiłem. Zobaczyłem, że zaprowadzała mnie do Lasu Zakochanych zapytałem się Luny:
-Po co mnie tu przyprowadziłaś?
<Luna?>