Nie zrozumiałem Luny. To było poprostu
dziwne. Wydawało mi się, że Luna czuje do mnie to samo co ja do niej.
Jadnak musiałem sie jeszcze pare rzeczy jej zapytać:
- Luna czemu płaczesz? - Jestem beznadziejna. - Dlaczego tak uważasz? - A co nie jest tak? - Nie. Dla mnie nie. - Jak to? Chwile musiałem się zastanowić jak powiwdzieć jej co do niej czuje. - Poprostu chcę ci powiedzieć, że zakochałem się w tobie. Luna na chwile umilkła. A ja z zniecierpliwieniem czekałem na jej odpowiedź. <Luna?> |
||