Widziałam pięć wilków, jak przez mgłę,
ale widziałam... Od razu poznałam Lybby no, i siebie... Za nami stali
chyba rodzice... Piąty wilk był odsunięty, stał z boku. Był czarny z
pomarańczowym cieniowaniem.
- Mamo... Tato... Jesteście tu?- powiedziałam
Gdy otworzyłam oczy, zobaczyłam dziwne kształty wirujące w powietrzu. Na początku wystraszyłam się, lecz później usłyszałam cichę: "Starunna... Słoneczko... Duża już jesteś!" I kształty zmieniły się w wilki...
C.D.N.
|