Nie spodziewałem się, że ona tak odpowie.
Bardziej myślałem, że wyczaruje jakiś portal i ucieknie. Jednak stało
się zupełnie na odwrót z czego bardzo się ucieszyłem.
- Nie musisz się powtarzać. Wiem ile siły cie to kosztowało.
- Dzięki.
- Ale wiedz że dobrze ci się wydaje to jest miłość, którą cię darze. Zakochałem się w tobie nawet sam nie wiem kiedy, jednak ciesze się, że tak się stało a ty mnie nie odrzuciłaś.
- A można wiedzieć za co mnie tak kochasz?
- Ależ oczywiście. Kocham cie za wszystko co robisz. Za każda chwilę w której byłaś przy mnie. Że jesteś dla mnie zawsze życzliwa. Oczywiście też bardzo mi się podobasz.
Oczywiście mógł bym tak wymieniać w nieskończoność jednak chciałem dopuścić do słowa Lunę. Jednak muszę przyznać, że ciężko było mi jej to powiedzieć kiedy patrzała na mnie swoimi pięknymi oczami.
<Luna?>
- Nie musisz się powtarzać. Wiem ile siły cie to kosztowało.
- Dzięki.
- Ale wiedz że dobrze ci się wydaje to jest miłość, którą cię darze. Zakochałem się w tobie nawet sam nie wiem kiedy, jednak ciesze się, że tak się stało a ty mnie nie odrzuciłaś.
- A można wiedzieć za co mnie tak kochasz?
- Ależ oczywiście. Kocham cie za wszystko co robisz. Za każda chwilę w której byłaś przy mnie. Że jesteś dla mnie zawsze życzliwa. Oczywiście też bardzo mi się podobasz.
Oczywiście mógł bym tak wymieniać w nieskończoność jednak chciałem dopuścić do słowa Lunę. Jednak muszę przyznać, że ciężko było mi jej to powiedzieć kiedy patrzała na mnie swoimi pięknymi oczami.
<Luna?>