niedziela, 17 marca 2013

Od Luny: c.d. Netara


- A ja nie chce żebyś to kończył. Nie chce żebyś umierał - powiedziałam stanowczo.
- Wierz jak to jest nienawidzić samego siebie? - zapytał. Wiedziałam, że to pytanie retoryczne lecz postanowiłam na nie odpowiedzieć.
- Nie wiem - basior przewrócił oczami - ale sprawie byś się polubił - dodałam z determinacją - jeśli ja cie pokochałam to znaczy że nie masz powodu by się nienawidzić.
- Ale...
- Żadnych ale - zaczęłam wyczarowywać portal. Kiedy skończyłam wepchnęłam do niego Netara. Pojawiliśmy się u mnie w jaskini. Półmrok który tam panował przyprawił mnie o uśmiech. Wilk usiadł tam gdzie wylądował i przyglądał mi sie uważnie. Ja spojrzałam na mój zbiór ksiąg który zajmowała połowę jaskini i podeszłam do jednego regału. Zdjęłam jedną i rzuciłam Netarowi.
- Co to jest? - spytał zdziwiony.
- Księga jeśli nie widzisz. - oznajmiłam i otworzyłam ją. Ukazały się puste jasnożółte strony.
- Ale ona jest pusta - stwierdził basior. Chwyciłam jego łapę i przyłożyłam do książki. Stronice zaczęły zapełniać się czarnym dobrze czytelnym pismem.
- Przeczytamy ją - oświadczyłam.
- Chwila moment, my? Razem?
- Dokładnie razem. Teraz ta księga jest zapisana twoim życiem. Zrobimy to razem i udowodnię ci że nie ma powodów byś się nienawidził - odparłam.

< Netar? >