Gdy zbliżyłam się, duchy się rozpłynęły.
- O... - westchnęłam
- Kochanie, jesteśmy duchami, nie możemy się przytulać...- powiedziała mama
- Wszystko będzie dobrze! - powiedział tata
Wszyscy rozpłynęli się gdzieś w powietrzu.
- Nie! Nie, nie odchodźcie! - skoczyłam do przodu
Już nie usłyszałam głosów, już nic się nie pojawiło... Stałam tam
jeszcze parę godzin, aż słońce wzeszło nad horyzont. Wróciłam do
jaskiń...
C.D.N.