-Tak to prawda chciałem cię tu przyprowadzić. Więc cieszę się, że mnie tu przyprowadziłaś.
-Cieszę się.
Weszliśmy do środka. Jednak nie wiedziałem co mówić. Byłem zauroczony
jej wyglądem. Szczegulnie na tle tych pięknych drzew. Jednak za każdym
razem kiedy chciałem jej coś powiedzieć, zacinałę się. Po chwili
odeszliśmy trochę w bok od ścieżki. Przyspieszyłem trochę kroku, aby ją
wyminąć. Szybko stanąłem przed nią i powiedziałem:
-Luna, zatrzymaj się na chwilę.
-Ale po co?
-Skoro jesteśmy tu sami chciałem powiedzieć ci co czuję do ciebie. Że
każdy twój ruch, wszystko co robisz wzbudza we mnie ogromny podziw.
Każde twoje spojrzenie mnie onieśmiela. Po prostu chciałem powiedzieć, że
cię kocham najbardziej na świecie. Poza tobą nie mam nic.
Po tych słowach zbliżyłem się i ją pocałowałem.
<Luna?>