- Oczywiście, że tak.- odpowiedzialem i ucałowałem ją.- Dobranoc.
- Dobranoc.- położyliśmy się i szybko zasnęliśmy. W nocy obudził mnie uporczywy głos w głowie. ,,Wstawaj!!!" krzyczał. Podniosłem się i zobaczyłem Kate stojącą na progu jsakini. Niech to! - Czego?- szepnąłem nie chcąc obudzić Kiiyuko. - Jeszcze się pytasz??? Kira kochała ciebie jak nikt, a kiedy odeszła ty sprowadzasz sobie do domu inne wadery!?- Kate była wzburzona. Na szczęście szeptała. - A co? Kira odeszła. Nie powiedziała mi nic. - Mogłeś chociaż pozostać jej wierny. Nie jesteś nic wart. Jeszcze się przekonasz.- syknęła i znikła. W tej samej chwili obudziła się Kiiyuko. Kiiyuko? |
||