czwartek, 7 marca 2013

Od Shinu: c.d. Netera



 Weszliśmy za zasłonę drzew. Odwróciłem się i zobaczyłem krążącą i mamroczącą coś Lunę. Pokręciłem głową i zniknąłem w cieniu. Biegłem bezszelestnie przed siebie. Moje łapy nie wytwarzały nawet najcichszego szelestu. Zapolowałem. Jeleń. Już był mój. Po kilkunastu minutach spacerowałem najedzony po lesie. Usłyszałem podniesione głosy. Luna. I… Jock z Netarem? Co oni tam robią?

<Jock, Netar, Luna?>