środa, 12 grudnia 2012

Od Blue: c.d. Lyki


Patrzyłem na nią uważnie, próbując rozgryźć, o co może jej chodzić. Szliśmy kawałek przez las, gdy moja partnerka nagle się odwróciła.
- Zamknij oczy. – powiedziała z szerokim, lecz tajemniczym uśmiechem. – I nie podglądaj! – zachichotałem cicho i zrobiłem jak mi kazała. Szła obok mnie, tak byśmy się o siebie ocierali, bym się nie zgubił lub nie wpadł na drzewo. Po paru minutach marszu zatrzymaliśmy się.
- Dobra… możesz już otworzyć oczy. – powiedziała. W jej głosie słychać było podekscytowanie, więc podświadomie, też zacząłem czuć ekscytację. Otworzyłem szeroko oczy i ujrzałem piękne źródełko. A wyglądało ono tak:

                                                       

- Łał, jak tu pięknie. – szepnąłem zachwycony.
- A to jeszcze nie wszystko… - powiedziała Lyka tajemniczo. Wyglądała tak słodko, że nie wytrzymałem i pocałowałem ją. Uśmiechnęła się, a ja pocałowałem ją jeszcze raz.

< proszę dokończ Lyka>