Spojrzałam słabym wzrokiem na Lykę. Czułam, że zaraz głowa mi pęknie. Słyszałam miliony głosów. Jednym z nich był głos Lyki:
- Czy mój brat żyje? Gdzie jest? - słabo się podniosłam i powiedziałam:
- W Troheil. W Piekielnych Górach.
- Gdzie?-zapytała Lyka, a ja pokazałam jej mapę:
- To tam... - powiedziałam i zemdlałam.
<Lyka?>