piątek, 14 grudnia 2012
Od Lyki: c.d. Blue
Blue zapytał mnie tak prowokująco, że skoczyłam na niego. Zaczęliśmy się bić dla zabawy. W pewnym momencie stoczyliśmy się na dół. Zaczęłam się śmiać. Uniosłam się w powietrze, a mój partner staczał się na sam dół. Leżał tam plackiem przez chwilę. Wreszcie wstał i otrzepał się.
- Mamy co robić, nieprawdaż? - zapytałam ze złośliwym uśmieszkiem
- Mamy, mamy. -powtarzał ciągle się śmiejąc. Wsiadłam na drzewo i spojrzałam na Blue. Po chwili on był już obok mnie. Bawiliśmy się tak przez długi czas. Wreszcie zasnęliśmy na jednym z drzew. Gdy wstaliśmy rano zebraliśmy się na podróż powrotną. Wyszliśmy już po drugiej stronie. Poszliśmy pod drzewo. Blue po chwili poszedł na polowanie, a ja nad jeziorko. Gdy skończyłam się kąpać. Poszłam z Fantazją na wzgórze poćwiczyć. Ćwiczyłyśmy uniki. Fantazja była naprawdę dobra. Wręcz świetna. Po treningu poszłam tropem Blue, zobaczyć co upolował. Gdy byłam na miejscu schowałam się za krzakami. Chciałam go wystraszyć. Nagle obaczyłam jego i jakąś inną wilczycę. Chciałam wyskoczyć, ale coś mi mówiło, żebym została. Na chwilę spuściłam wzrok. Gdy znów go podniosłam Blue całował inna wilczyce. Wiatr mnie odsłonił. Stałam jak wryta. Wilczyca uśmiechała się zaczepnie. Patrzałam na Blue, a on na mnie. Poleciała mi łza.
- Lyka...-zaczął lecz ja odbiegłam.
(Blue? jaka była twoja wersja?)