Zamyśliłam się. Próbowałam sobie go przypomnieć. Nie udawało mi się to jednak. Siedziałam tak wciąż próbując sobie przypomnieć.
- Sama już nie wiem. - odparłam przygnębiona. Był taki fajny, a ja go zapomniałam.
- Szkoda. Tak długo i słodko spałaś. - powiedział miłym głosem Blue. Pocałowałam go delikatnie. Poszliśmy na polowanie. Byłam strasznie głodna. Upolowaliśmy jednak tylko jednego małego dzika i dwa króliki. Był to dosyć ubogi obiad, ale ja się tym nie przejmowałam. Siedzieliśmy jedząc go zaciekle. Potem poszliśmy nad wodospad. Jednak woda była zimna. Szybko do niej wskoczyłam i jeszcze szybciej wyskoczyłam.
- Zimna!! - krzyknęłam stając na ziemi. Blue zaczął się śmiać. Ja też po chwili zaczęłam. Nigdy nie myślałam, że woda może być tak zimna. Wiedziałam, że zbliża się chłód, dlatego nie ma zwierzyny.
- Hej, Lyka... - powiedział Blue po chwili głuchej ciszy.
- Tak? - zapytałam .
(Blue?)