Odczytałam jej myśli. Uśmiechnęłam się na samą myśl. Była moją najlepszą przyjaciółką. Bez niej nie chciałabym mieć nikogo. Ucieszyłam się też na myśl o tym, że moja najlepsza przyjaciółka ma partnera. Znałam go tylko z widoku, ale pasowali do siebie. W sumie jeszcze go nie poznałam, ale miałam nadzieje, że kiedyś poznam. Rozmawiałyśmy tak długo, jednak nasze rozmowy przerwał wlot Fanty do jaskini. Spojrzałam na nią zdziwiona. Usłyszałam czyjeś kroki na zewnątrz. Spojrzałam ze stresem za wyjście i na Fantę. Mój feniks był cały podrapany i okaleczony. Wiedziałam, że zabranie tego kwiatu było niebezpieczne, że będą szukać zemsty, ale czy muszą akurat teraz, w tym miejscu?! Musiałam pomóc Fancie. Nie dam im teraz uciec. Mój feniks przez nich jest teraz okaleczony. Wybiegłam na zewnątrz. Spojrzałam na grupę niebezpiecznych i ogromnych wilków. Fanta stała obok mnie. Czekałam na ruch przeciwników oraz na Kirę.
- Czy ona mi pomoże? - zapytałam cicho samą siebie.
(Kira? pomożesz?)