Byłem najszczęśliwszym wilkiem na świecie. Moją partnerką była najpiękniejsza wilczyca, jaką w życiu widziałem. Poszliśmy razem nad Spokojną Rzekę, by się trochę wyciszyć i poukładać sobie wszystko w głowie. Wiedziałem, że dla Lyki ta sytuacja jest nowa i może ją to trochę przytłaczać, więc nic nie mówiłem, by mogła lekko ochłonąć. Mimo całego zamieszania, wydawała się szczęśliwa. Gdybym mógł, zrobiłbym teraz wszystko, wspiąłbym się na Mount Everest, zerwałbym dla Lyki wszystkie róże świata i śpiewałbym z radości, ale wolałem oszczędzić Lyce tych widoków. Zrobiliśmy sobie mały piknik i patrzyliśmy na ryby pływające w rzece. Złapałem Lykę za łapę, a ona ścisnęła ją lekko. W odpowiedzi pocałowałem ją i uśmiechnąłem się, a ona odpowiedziała mi tym samym. Nigdy nie byłem tak szczęśliwy.
<proszę Lyka dokończ>