sobota, 8 grudnia 2012
Od Kiry: c.d.o Raisera
Wracałam do jaskini. Szłam zamyślona i trochę nieuważna. Nagle wpadłam na kogoś. To był wilk. Troszkę się przestraszyłam. Wyglądał groźnie. Zaraz jednak na twarzy zagościł mu szelmowski uśmiech, co sprawiło, że też lekko się uśmiechnęłam. Przeprosiłam go. Przedstawiliśmy się. Miał na imię Raiser. Zaproponował mi wyjście na spacer. Właściwie przed chwilą wróciłam z długiego spaceru, ale... To nie miało w tej chwili żadnego znaczenia.
- Chętnie. - zgodziłam się. Targało mną wiele emocji. Przede wszystkim zaskoczenie i ... zachwyt. Spacerowaliśmy. Był już wieczór. Na niebie lśniło nieskończenie dużo gwiazd. Przypominały mi świetliki. Popatrzyłam na niego kątem oka. Przypatrywał mi się.
- Pięknie ? Prawda ? - zapytałam.
< Proszę Raiser, dokończ ! >