Jak codziennie rano wstałam wcześnie. Gdy słońce dopiero wyszło zza gór.
- Czemu ja tak wcześnie wstaje ? – Pomyślałam. Wyszłam z jaskini pobiegłam nad wodospad. Tak jak codziennie umyłam się i zaczęłam bawić się wodą jak małe dziecko. Nurkowałam podziwiałam małe kolorowe rybki. Zastanawiałam się jak się żyje bez przerwy wodzie tak taką małą rybką. Nurkowałam beztrosko nagle poczułam coś niepokojącego. Natychmiast się wynurzyłam. Okazało się że to tylko mały zając przebiegł koło wodospadu. Wyszłam z wody, otrzepała mię i poszłam w stroną łąki watahy. Nikogo nie widziałam oprócz pary Alfa. Pospacerowałam do swojej jaskini. Czytałam książkę którą znalazłam w Magicznym lesie przed dołączeniem do watahy. ,,Tunele” tak nazywała się na książka. Opowiadała ona o historii chłopca Willa i jego kolegi Chestera którzy znaleźli podziemne miasto. Czytałam do późna. Zasnęłam przed książką. Słyszałam przez sen jak ktoś wchodzi do jaskini. Wstałam zaspana.
- Amber ! Amber! Wstawaj !
(może ktoś dokończyć )