poniedziałek, 10 grudnia 2012

Od Lyki: c.d. Blue


Blue zasnął a noc była coraz bliżej. Nie mogłam zasnąć. Szybko wysunęłam się i ucisku Blue. Nie obudziłam go na szczęście. Poszłam nad strumyk który płynął niedaleko . Usiadłam i spojrzałam się w niebo.
- Amon. - powiedziałam
- Tak? - usłyszałam, a za mną pojawił się bóg
- Dziękuję. - odpowiedziałam patrząc na niego.
- Za co?
- Za to że mnie chroniłeś. -  Mój bóg podszedł do mnie i położył łapę na mojej głowie.
-To cie wzmocni. - po tych słowach zamknęłam oczy i poddałam się zamyśleniu. Potem otworzyłam je lekko. Boga już nie było. Czułam w sobie jednak ogromną moc. Wzleciałam w powietrze. Nie chciałam budzić Blue. Poleciałam na chmurę i tam zasnęłam. Sen był naprawdę przepiękny. Jednak obudziły mnie krzyki. Była walka, a ja nad nią przelatywałam. Chmura poleciała za daleko. Nagle rozerwała ją kula ognia. Wszyscy zaczęli we mnie strzelać. Zwinnie omijałam strzałów. Zauważyłam, że jestem po drugiem stronie gór. Ustałam w powietrzu i nagle coś mnie trafiło to był kamień. Lekko zniżyłam lot. Drugi strzał ominęłam. Nie mogłam przejść przez góry. Byłam zmęczona atakami. Spojrzałam w dal. Chciałam dostrzec Blue. Nagle jeden strzał trafił mnie w skrzydło. Ogień zaczął mi je wypalać. Wpadłam do krwistej rzeki. Była tam sama krew. Skrzydło się już nie paliło. Nagle otoczyły mnie wilki. Spojrzałam na wszystkich zgromadzonych. Uderzyłam powietrzem o rzekę. Chciałam lecieć. Ranne skrzydło mi jednak na to nie pozwalało. Znów wpadłam do rzeki. Poczułam ucisk w łapie. To był łańcuch. Wilk pociągnął za nie a ja padłam. Zaczęły skakać na mnie wilki. Zaczęłam się wściekać. Wyłonił się ze mnie szał. Zmieniłam się. Wyglądałam teraz tak:



Byłam pół duchem pół wilkiem. Wstałam i wystrzeliłam wilki w powietrze. Uciekły ze strachem. Zaczęłam lecieć w stronę naszego drzewa. Znów poczułam łańcuchy. Zaczęłam strzelać powietrzem jak opętana. Jednak w głębi duszy walczyłam sama ze sobą. Nagle zauważyłam Blue na Fantazji. Wiedziałam że mnie rozpoznał.

(Proszę dokończ Blue)