Miałam spokojny sen. Byłam z Blue tak długo. Śniło mi się, że stoimy na skale. Wokół nas skaczą wilczątka, a my się śmiejemy. Nie chciałam się budzić. Ten sen był taki piękny i taki realny. Obudził mnie jednak hałas. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że jestem w jakimś podziemiu. Zaczęłam się wyrywać. Gdy zrozumiałam, że nie mogę, zaczęłam delikatnie płakać.
- Nie płacz dziecino - usłyszałam głos ze schodów. Po chwili ukazał mi się wilk. wyglądał tak:
-To portal do lepszego świata. Ale żeby go odpalić, potrzebujemy twojej mocy. - po tych słowach zaczął wyciągać ze mnie moce. Już miał je włożyć do maszyny, gdy wleciała Fantazja, a na niej Blue. Fantazja wleciała w maszynę. Blue rozwiązał mnie. Chciałam użyć mocy, ale ich nie miałam. Blue atakował, a ja siedziałam. Zaczęłam się cofać do tyłu, aż wpadłam w kat. "Nie mam mocy. Nie mam mocy" powtarzałam w kącie. Fantazja zobaczyła mnie i zaczęła atakować jak nigdy. Ja się nie ruszałam. Nie miałam mocy nie miałam siły.
(Proszę dokończ Blue)